Wszytko jest teraz (sierpień 2019) inne : Polacy coraz mniej próbują się
porozumieć, postępuje marnienie słów, stajemy się wzajemnie dla
siebie nienawistni, zachowujemy się źle, zdradzają nas (wierzących)
osoby jeszcze kiedyś (prawie wczoraj) uważane za autorytety, jak
niektórzy biskupi, którzy ponadto nie kryją lojalizmu wobec władzy,
giniemy na manowcach Europy.
Jesteśmy narodem ludzi głupich. Znosimy wszechobecne i nie jednym
talko właściwe kłamstwo, obietnice przyjmujemy za dobrą monetę,
nawet mądrze oponować nie potrafimy.
Cóż, jeżeli nie malutkie, egoistyczne interesy, przeszkadza połączeniu
opozycji ?
"Ich" jest ogromna większość, "my", skazani, nie umiemy się łączyć.
A może jednak ? Może w tym chamstwie nie ukrywanym,
może w tych pusto-słowach, może w tym niby nie
opanowanym szaleństwie jest tęsknota do utraconej
dawności, pragnienie sytuacji kiedy umieliśmy ze sobą
rozmawiać, dojrzeć, jeden w drugim, Osobę ?
Jestem przekonany że jest to możliwe. Ośmielam się prosić Wszystkich
o wspólną modlitwę. Podejmijmy ją w dowolnej porze dnia, np rano,
nie narzucajmy sobie nawzajem ograniczeń trwania i sposobu, bądźmy
w niej razem.
Naiwne to może się wydać, harcerskie. Podobno jednak Modlitwa
może spowodować cud ...
Jędrzej Bukowski ...