Droga Pani,
Ucieszyłem sie z dwóch rzeczy : z Pani eseju wyborczego, na temat pretendentów do polskiej prezydentury i z Pani tekstu o czytelnictwie w Polsce.
Na ten pierwszy temat pisał, jeszcze przed wyborami, uniesiony poglądami Bohdana Cywińskiego. To człowiek mi bardzo bliski, autor wspaniałej książki "Rodowody Niepokornych", uczestnik słynnej głodówki u Św Marcina. Niegdyś spotykaliśmy się w Warszawie. Jego blog ma tytuł "Mój kawałek internetu" : komentarz do tego wypracowania jest w moim blogu.
Co do czytelnictwa w Polsce, myśle, że trzeba rozszerzyc Pani ocenę na Francje. Sam tego doświadczam : zgromadziłem tu wielką bibliotekę, od lat staram sie te książki umieścic w polskich stowarzyszeniach, kiedyś, bywało, że z uprzejmości, czy z zainteresowania, przyjmowano np. roczniki Tygodnika Powszechnego, czy Znaku, lub Więzi, których zresztą później nie widziałem, ale czasy sie zmieniły i ludzie, ktorym książki proponuję do biblioteki mówia mi, że nie ma kto nimi zajmować, że nie ma miejsa, twierdząc jednocześnie, że teraz się pisze tylko kuriele, pełne zresztą błędow ortograficznych.
Nie pojmuję tylko w jaki sposób wydawcy sprzedają ogromną produkcję dzieł, skazanych zdaje się na brak czytelników.
Przyznam sie Pani do czynu, który przypomina mi czasy Hitlera : wyrzuciłem dziś, po prostu, choć z poczuciem wstydu, pewną ilość książek. Perspektywa bliskiej "wyprowadzki" stawia mnie w sytyuacji przymusowej. Jednocześnie, życzliwi ludzie z Konsulatu Polskiego w Lille zabrali pewna ilość dobrych wydawnictw , w których czuje się polskie tradycje wolnościowe z lat sześćdziesiątych, tak absolutnie już teraz zapomniane i nieomal "nietaktowne" w dobrym towarzystwie.
Dziwne nastały czasy. Spędziłem w końcu szmat czasu na udział w polskiej rewolucji, ale zginęła ona w powodzi wydarzeń i w szale ludzi...
Kłaniam się Pani ponuro. Dziękuję za piękno Pani blogów.
Jędrzej Bukowski
PS Dziekuję Karolowi za dobre rady.